Zapraszamy do zapoznania się z kolejną częścią relacji – wyjazd na ferie językowe Smart club.
Dużo pozytywnych emocji budziła w uczestnikach przygotowana przez nas gra miejska. Zostaliśmy podzieleni na 3 drużyny. Każda z drużyn miała za zadanie odszukać na mieście konkretne punkty z kartami informacyjnymi.
Dotarcie do kolejnego punktu nie było łatwe. Należało odczytać rymowaną informację w języku angielskim. Na tej podstawie trzeba było odnaleźć kolejne miejsce, z następną informacją.
Trzeba było wykazać się znajomością języka angielskiego, orientacją przestrzenną oraz umiejętnością pracy w zespole. Celem gry było odszukanie 7 kolorów tęczy, powrót do ośrodka i wymienienie ich w odpowiedniej kolejności.
Niektóre z miejsc były trudne do odnalezienia, choć najczęściej to pośpiech i niepotrzebne nerwy były złym doradcą.
Grupa, która jako pierwsza odnalazła wszystkie wskazówki i podała prawidłowe rozwiązanie otrzymała nagrody. Pojemne karty pamięci w kształcie ciasteczek. Zatem gratulujemy jeszcze raz wszystkim uczestnikom zabawy wytrwałości oraz dobrej orientacji w terenie.
Wyjazd na ferie językowe był również okazją zwiedzenia urokliwego uzdrowiska jakim jest Lądek Zdrój. Park zdrojowy oraz liczne chodniki i alejki sprzyjają spacerom.
Wartym zobaczenia jest zabytkowy Zdrój Wojciech – perła architektury uzdrowiskowej tamtego regionu. Region Kotliny Kłodzkiej od dawna słynie ze swoich walorów zdrowotnych. Piękna przyroda oraz lecznicze źródła wody pitnej sprawiają, że wypoczynek tam należy do prawdziwej przyjemności.
Można się tam oczywiście zaopatrzyć w przeróżne pamiątki (od magnesików na lodówkę, przez skarpety wełniane, do drucianych masażerów głowy :), ale także w lokalne wyroby kulinarne jak miody, nalewki, czy oscypki.
Naszą uwagę zwróciła piękna architektura starego miasta: attyki, portale, kolumny, ale przede wszystkim symbole. Zwieńczeniem wielu kamienic były znaki masońskie. Widocznie w dawnych czasach mieszkało tam wielu zdolnych rzemieślników oraz ludzi o otwartych umysłach. Nie należy ich kojarzyć bezpośrednio z teoriami spiskowymi. Raczej z dobrą organizacją i pracą dla dobra ogółu.
Po spacerach zawsze przychodził czas na różne aktywności językowe. Pozwalały one na rozwinięcie zdolności twórczych jak i budowanie nowych relacji i więzi między uczestnikami.
To już koniec II części opisu. Wyjazd na ferie językowe z pewnością należał do udanych. Zapoznaj się z innymi wpisami na jego temat.
Tydzień językowy w Kotlinie Kłodzkiej ze Smart club – relacja cz. I
Tydzień językowy w Kotlinie Kłodzkiej ze Smart club – relacja cz. III